W tym roku mija 12 lat od śmierci Romana Koby (1916-2001) - jarosławianina, żołnierza Armii Krajowej, od 1998 r. Honorowego Obywatela Miasta Jarosławia, wielkiego społecznika, wybitnego działacza polonijnego, Prezesa Kongresu Polaków w Szwecji, niezwykle cenionego wśród uchodźctwa za granicą. Przebywając na obczyźnie z braćmi Władysławem i Józefem, zaangażował się w prace emigracji niepodległościowej. Zmarł 27 grudnia 2001 r., pogrzeb odbył się w Västeras (Szwecja). Na grobie znajduje się napis: „Duszę oddał Bogu, serce Polsce, a ciało ziemi szwedzkiej".
Roman Koba zawsze podkreślał silne więzy z rodzinnym miastem. Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich w Jarosławiu wielokrotnie przekazywał środki dla najbardziej potrzebujących, szczególnie na edukację dzieci i młodzieży. Do dzisiaj niezapomniane wrażenie pozostawił koncert charytatywny, jaki na jego prośbę podarowała w 1999 r. jarosławianom córka, Jadwiga Koba Lindquist - solistka Opery Królewskiej w Sztokholmie.
18 czerwca była to już kolejna z podróży Jadwigi i Jana do rodzinnego miasta ojca. Tym razem złożyli kwiaty na Starym Cmentarzu, gdzie znajduje się grobowiec rodziny Koba oraz pod pomnikiem kpt. Władysława Koby (brata Romana) u zbiegu ulic Jana Pawła II i Cegielnianej. Przyjęli również zaproszenie do Ratusza. W gabinecie burmistrza z gośćmi spotkali się zastępca gospodarza miasta Bogdan Wołoszyn oraz sekretarz Jan Biłas; obecna była także Joanna Mordarska - naczelnik Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji Miasta. Córka Jadwiga wspominała ojca oraz wydarzenia upamiętniające jego osobę - największe wzruszenie wywołało nadanie jednej z ulic w Jarosławiu jego imienia. Było to możliwe dzięki uchwale Rady Miasta z 29 grudnia 2004 r., niemal dokładnie w rocznicę śmierci Romana Koby. Najbliżsi uczestniczyli również 5 lat temu w odsłonięciu pomnika kpt. Władysława Koby. Na zakończenie spotkania w Ratuszu zastępca burmistrza Bogdan Wołoszyn wręczył gościom upominki związane z Jarosławiem.
Najbliżsi Romana Koby, którzy chętnie wspierali ojca w pracy charytatywnej, nie mogli zapomnieć o potrzebujących. Odwiedzili również jedną ze świetlic środowiskowych, a podziękowaniem za ich dotychczasową pomoc był występ dzieci w programie artystycznym oraz upominki wręczone przez Konrada Frydę - prezesa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich AP, który podkreślał, że działalność Stowarzyszenia oraz świetlic nie byłaby możliwa bez wsparcia ze strony Miasta oraz ludzi dobrej woli.