Nasz zespół znakomicie radzi sobie w rozgrywkach ekstraklasy. Wprawdzie na początku przegrał z Mistrzem Polski, ale później było już tylko lepiej. Podopieczni trenera Dariusza Szczubiała pokazują charakter i ogromną wolę walki.
Mimo kłopotów kadrowych - koszykarzy Znicza od początku gnębiły kontuzje - drużyna potrafi wygrywać niezwykle trudne pojedynki. Wszystkim na długo pozostanie w pamięci szczególnie mecz z Polpharmą Starogard Gdański i niesamowity, zwycięski rzut z prawie nad połowy boiska oddany w ostatniej sekundzie przez Keddrica Maysa. - To było coś niesamowitego - komentowali kibice. Znicz jest naszym jedynym reprezentantem na najwyższym szczeblu sportowym i jak narazie najlepszym koszykarskim teamem południowo-wschodniej Polski. Spotkania w Jarosławiu cieszą się ogromnym zainteresowaniem gromadząc średnio ponad 1,5 tys. widzów. - Budowaliśmy zespół naprędce, a w sezon weszliśmy praktycznie z marszu, dlatego trudno przewidzieć na co nas stać. Każdego rywala, traktujemy tak samo i z każdym podejmujemy walkę. Napewno zrobimy wszystko, by nie przynieść wstydu - mówi trener Dariusz Szczubiał.