Jak nietrudno zauważyć, pomnik upamiętniający jarosławską bohaterkę z okresu II wojny światowej Baśkę Puzon, został gruntownie odnowiony.
Prace remontowo - konserwatorskie wykonane zostały społecznie (nieodpłatnie!) przez autora tego dzieła, znanego jarosławskiego art. rzeźb. p. Stanisława Lenara i Zakład Ramontowo - Budowlany p. Zbigniewa Cebulaka. Niejako przy okazji pomnik otrzymał nowy wystrój, podwyższony został postument, a na koszt miasta najbliższe jego otoczenie wyłożone zostało kostką brukową.
Zakończone
z początkiem września prace zbiegły się z 65. rocznicą wybuchu II wojny
światowej, 60. rocznicą bohaterskiej śmierci Baśki Puzon i wyzwolenia
Jarosławia spod okupacji, oraz 20. rocznicą odsłonięcia pomnika.
Prace
remontowo - konserwatorskie były niezbędne, gdyż pomnik został poważnie
uszkodzony w 2003 r. na skutek aktu wandalizmu. Warto przypomnieć, że
wykonawcami odsłoniętego w czerwcu 1984 r. pomnika byli również p.
Stanisław Lenar (projekt i wyk. popiersia) oraz p. Zbigniew Cebulak
(wyk. postumentu i montaż popiersia). Co bardzo ważne i współcześnie
nieczęsto praktykowane, również te prace wykonane zostały nieodpłatnie.
Ponowne (po remoncie) uroczyste odsłonięcie pomnika odbyło się 10
listopada 2004 r. w ramach zorganizowanych przez Komendę Hufca ZHP im.
Czesławy "Baśki" Puzon obchodów 60. rocznicy śmierci bohaterki.
Czesława Romana Puzon, gdyż takie imiona nosiła popularna "Baśka" urodziła się 27 marca 1919 r. w Jarosławiu w skromnej rodzinie urzędniczej. W okresie szkolnym była pilną i lubianą uczennicą, a zarazem od 1929 r. zapaloną harcerką. Po ukończeniu w 1938 r. jarosławskiego Gimnazjum podjęła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Po wybuchu II wojny światowej powróciła do Jarosławia. W 1941 r. podjęła pracę w Starostwie jako urzędniczka w wydziale mleczarskim. Równocześnie prowadziła działalność konspiracyjną. Z narażeniem życia kolportowała prasę podziemną, dostarczała rozkazy i rozpowszechniała zakazane komunikaty radiowe. Pomimo licznych ostrzeżeń nie wyjechała z miasta i nie ukryła się. W maju 1944 r. została aresztowana. Osadzono ją w ciemnej i wilgotnej piwnicy siedziby gestapo przy ul. Słowackiego, gdzie była torturowana. Nie zdradziła nikogo. Wraz z innymi towarzyszami niedoli została rozstrzelana 9 czerwca 1944 r. w pobliskim lesie kidałowickim, i tam pochowana. Po dwóch miesiącach wraz z innymi ofiarami niemieckiego terroru została ekshumowana i pochowana na Cmentarzu przy ul. Krakowskiej. Jest patronką ulicy i jarosławskiej Komendy Hufca ZHP. Przed powołaniem Zespołu Szkół patronowała także Szkole Podstawowej przy ul. Traugutta.
Krótki życiorys skromnej jarosławskiej dziewczyny i społeczna postawa twórców pomnika jakże bardzo kontrastują z wyczynami współczesnych "bohaterów", działających anonimowo pod osłoną nocy. Czy, byliby oni równie odważni w obliczu konfrontacji z uzbrojonym okupantem jak w stosunku do nie wadzącego im w niczym pomnika? Odpowiedź na to pytanie nie wydaje się być trudna. Sądząc po wyglądzie jarosławskich ulic z nagminnie bazgranymi elewacjami, niszczonymi ławkami, słupami ogłoszeniowymi i koszami na śmieci, bardzo drogie Baśce Puzon pojęcia: patriotyzm, odpowiedzialność i odwaga, dla wielu młodych osób nie mają obecnie większego znaczenia. Tym bardziej jest to smutne, że swoje młode życie Baśka Puzon poświęciła także dla nich.