Strona główna » Nasze wydawnictwa » maj-czerwiec, nr 5-6 (125-126) / 2003 » Różne
Bądź na bieżąco z informacjami z Jarosławia, zostaw nam swój e-mail:

Nasze wydawnictwa

maj-czerwiec, nr 5-6 (125-126) / 2003

Wyrusz na rajd...
Uczestnicy Rajdu Wiosennego | Fot. Czesław Dziaduś
Uczestnicy Rajdu Wiosennego
Fot. Czesław Dziaduś

W sobotę rano 26.04. obudziłem się z ochotą, ponieważ miałem iść na trzeci Rajd Wiosenny zorganizowany przez Jarosławskie Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek. Ja zawsze chodzę na wszystkie rajdy. Ku mojemu zdziwieniu zebrało się bardzo dużo dzieci. Przyszła cała klasa 4 e z mojej Szkoły Podstawowej nr 4 i klasa 6 c z Radymna. O godzinie 10-tej wyruszyliśmy spod Ratusza. Szliśmy ulicami Jarosławia, a o mijanych zabytkach opowiadał nam nasz szanowany przewodnik pan Krzysztof Krzanowski. Prowadził nas mój tata Tomasz Sroka. Była jeszcze moja mama i pani Zdzicha Bachanek, a za pogodę i dobry humor odpowiadał pan Ryszard Fus. Po wyjściu z miasta szliśmy pod wiaduktem i koło parku w Pawłosiowie. Pierwszy przystanek odbył się przy wejściu na łąki pod wzgórzem przysiółka Ścieżki, a następny już w lesie pawłosiowskim. Szliśmy długo przez las. Wszędzie panował wiosenny nastrój, dookoła nas leżał biały dywan zawilców. I tak doszliśmy do Korei, gdzie pomnikiem przyrody jest sosna i dąb zrośnięte ze sobą konarami. Urządziliśmy ognisko. Piekliśmy kiełbasy, a potem urządziliśmy wiele konkurencji. Graliśmy w cztery ognie, był konkurs skoków w workach i przeciąganie liny. Chłopcy, którzy nie chcieli brać udziału w konkursach grali w piłkę nożną. Każde dziecko dostało nagrodę, albo pamiątkę z rajdu.

Ruszyliśmy w drogę powrotną, znowu lasem w kierunku Pawłosiowa do strusiej fermy. Pan Wielgos właściciel strusi opowiadał nam bardzo ciekawie o swoich podopiecznych i pozwolił nam je pogłaskać. Strusie bardzo się podobały i wszyscy chcieli mieć ich pióra.

Z fermy, szosą wracaliśmy do Jarosławia. Niedaleko Zakładów Mięsnych pożegnaliśmy kolegów z Radymna, którzy poszli w kierunku dworca PKP. My rozstaliśmy się na Os. Witosa. Cieszę się, że nie wszyscy ludzie siedzą przed telewizorami, że są tacy, co lubią podróżować i że ja mogę chodzić razem z nimi.

 

P.S. Mama podpowiada mi kto pomógł nam zorganizować rajd i sponsorował nagrody. Bardzo dziękujemy panu Wielgosowi za te strusie, panu Andrzejowi Wyczawskiemu za folderki i koszulki, panu Tomkowi Piotrowowi za koszulki i kubki oraz panu Ryśkowi Fusowi za sponsorowanie ubezpieczenia i transport.

Acha, zapraszamy wszystkich do udziału w tych imprezach. Mamlasy niech dalej siedzą przed telewizorem.

Cześć Jakub Sroka
Numery archiwalne
Listopad 2024
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30