Z relacji wynikało, że pies przebywał na tym filarze już od dwóch, trzech dni. Pracownicy komisu słyszeli szczekanie, ale nie potrafili określić skąd ono dochodzi. Dopiero dzisiaj zauważyli psa. Funkcjonariusze Straży Miejskiej Jan Jenczalik i Leszek Jagodziński potwierdzili otrzymaną informację i poprosili o pomoc Powiatową Komendę Straży Pożarnej w Jarosławiu. Na miejsce przybyła jednostka dowodzona przez kapitana Bogusława Ochaba. Strażacy biorący udział w ratowaniu psa zeszli przez właz na filar i umieścili psa w klatce, a następnie wciągnęli na most. Pies był zziębnięty i głodny. Z powodu braku informacji o właścicielu, psa przewieziono do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach.
Jest mało prawdopodobne, by pies sam dostał się na filar mostu bez pomocy ludzi... Pies pozostawiony w tym miejscu, pośrodku rzeki San, nie miał żadnych szans na przeżycie. Udało się go uratować jedynie dzięki zainteresowaniu pracowników komisu. Pies trafił do schroniska w Orzechowcach, ale i tam nie będzie miał lekko, schronisko boryka się z wieloma problemami. Zwracam się więc z apelem o wsparcie jedynego w okolicy schroniska dla bezdomnych psów.