Od 11 lat w naszym kraju obchodzony jest Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Święto przypadające 23 marca zostało ustanowione przez węgierski parlament oraz Sejm RP w 2007 r. Po raz kolejny obchody odbyły się również w Jarosławiu. Uroczystość zorganizowana kilka dni później (27.03) rozpoczęła się od odegrania hymnów polskiego i węgierskiego przed pomnikiem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej przy ul. Opolskiej oraz od złożenia kwiatów. Wśród delegacji obecni byli m.in. dr hab. Adrienne Kőrmendy - Konsul Generalny Węgier w Krakowie, zastępca burmistrza miasta Dariusz Tracz, przedstawiciele Jarosławskiego Stowarzyszenia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, ks. Marek Pieńkowski - dyrektor Ośrodka Kultury i Formacji Chrześcijańskiej im. Sł. Bożej Anny Jenke, sekretarz generalny Clubu Konsulów Stanisław Machała.
Kolejna część spotkania została zorganizowana w auli Jarosławskiego Opactwa. Tam Zofia Kostka-Bieńkowska - kustosz Muzeum-Kamienicy Orsettich przybliżyła historię relacji polsko-węgierskich w odniesieniu do naszego miasta. O przyjaźni obu narodów mówiły również dr hab. Adrienne Kőrmendy - Konsul Generalny Węgier w Krakowie oraz Eszter Aczél - dyrektor ds. zbiorów Muzeum Narodowego w Budapeszcie.
- Rok temu przeżywaliśmy w Jarosławiu szczególny moment w kontaktach polsko-węgierskich - otwarcie ekspozycji poświęconej Franciszkowi II Rakoczemu w wyremontowanej baszcie na terenie opactwa. Nawet nie przypuszczaliśmy, że te kontakty będzie można jeszcze bardziej rozwijać. Nie tylko stworzyliśmy wspólnie wystawę, ale z inicjatywy ks. Marka Pieńkowskiego została podpisana umowa o kontynuacji współpracy między Ośrodkiem Kultury i Formacji Chrześcijańskiej im. Służebnicy Bożej Anny Jenke w Jarosławiu, Instytutem Kultury Węgierskiej w Warszawie oraz Muzeum Narodowym w Budapeszcie - mówiła Eszter Aczél. Dyrektor muzeum węgierskiego przypomniała także, że tak jak w XVIII w. największym bohaterem narodowym Węgier był Franciszek II Rakoczy, tak w XIX w. zapisał się hrabia István Széchenyi, który doprowadził do rozkwitu rodową siedzibę w Nagycenk.
Właśnie to niewielkie miasteczko w północno-zachodnich Węgrzech, położone w bezpośrednim sąsiedztwie austriackiej granicy, obecnie poszukuje do współpracy polskiego partnera. Podczas wtorkowego spotkania taka propozycja została złożyła naszemu miastu. Po zapoznaniu się ze szczegółami partnerstwa będzie możliwe podjęcie dalszych działań w tym kierunku.
Obecny na spotkaniu zastępca burmistrza, Dariusz Tracz podziękował za zainteresowanie Jarosławiem. Odnosząc się do pielęgnowania wspólnych tradycji podkreślił: - Dzisiejszy dzień to okazja, by przypomnieć o wielu różnych związkach, jakie łączą nasze narody. Ważna jest historia, ale równie ważne jest, by tę historię wykorzystać dla budowania przyszłości. Niech żyje przyjaźń polsko-węgierska!
Na zakończenie wystąpiła skrzypaczka Julia Salamon. W obchodach Dnia Przyjaźni Polko-Wegierskiej uczestniczyli nie tylko goście, członkowie i sympatycy Jarosławskiego Stowarzyszenia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, ale także młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Jarosławiu.
Dla przypomnienia: Poza pomnikiem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej i kopijnikiem mjra Leona Czechowskiego o historycznych związkach polsko-węgierskich w naszym mieście przypominają także: tablica i popiersie na elewacji kościoła ss. Mikołaja i Stanisława bpa upamiętniające pobyt księcia Franciszka II Rakoczego, kopijnik Rakoczego ustawiony dwa lata temu na terenie opactwa pobenedyktyńskiego, naprzeciwko baszty również noszącej imię rezydenta Jarosławia w latach 1703-1711.
W ostatnich dniach Jarosławskie Opactwo odwiedziła 6-osobowa delegacja z Muzeum Narodowego w Budapeszcie, w celu przeglądu ekspozycji w Baszcie Węgierskiej przed zbliżającym się sezonem turystycznym. Od czerwca ub. r. obiekt z wystawą poświęconą Franciszkowi II Rakoczemu odwiedziło osobiście i wirtualnie dwa tysiące osób.