- To niezwykła impreza, z myślą o dzieciach i młodzieży, ale też dorosłych - amatorach mająca na celu popularyzację tenisa stołowego. W sobotę na płycie PGE Narodowego rozstawionych było sto stołów, na których grali i początkujący i zawodowcy - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego i menedżer Kolpinga, Kamil Dziukiewicz.
Lucjan Błaszczyk zaprosił swoich rywali i jednocześnie przyjaciół: Szweda Joergena Perssona, Austriaka Wernera Schlagera i Białorusina Vladimira Samsonova. Persson i Schlager to dawni mistrzowie świata, Samsonov - wicemistrz. Błaszczyk był mistrzem kontynentu w mikście z Ni Xia Lian, zdobywał srebrne medale, m.in. w deblu z Tomaszem Krzeszewskim oraz krążki brązowe.
- Widać nie był mi pisany medal Mistrzostw Europy w singlu czy medal igrzysk. W 2000 roku w Bremie, w ćwierćfinale mistrzostw Europy, prowadziłem z Chorwatem Zoranem Primoracem 2:1 w setach i 5:0 w czwartym... Ale z drugiej strony rozegrałem wiele znakomitych turniejów, a swoimi medalami z różnych imprez mógłbym obdzielić wielu zawodników. Jest mi bardzo miło, że mogę zakończyć karierę na PGE Narodowym, na tak świetnie przygotowanym evencie. Atmosfera jest znakomita - podkreślił Błaszczyk.
W turniejach podczas „Pingpongowego PGE Narodowego" brała udział młodzież z Akademii PKS Kolping FRAC. Na głównej płycie zagrali m.in. młodzi jarosławianie - Anna Brzyska i Dawid Jadam.