Wystapienie Senatora RP Andrzeja Tadeusza Mazurkiewicza
podczas uroczystej sesji Rady Miasta - 3.04.2000
Przewielebni Księża, Panie Przewodniczący Rady Miasta, Panie
Burmistrzu, Panie Pośle, szanowni Goście, drodzy Mieszkańcy
miasta Jarosławia.
Wielki to dla mnie zaszczyt przemawiać w imieniu parlamentarzystów w tak uroczystym dniu.
Pozwolicie Państwo, że podzielę się z Wami pewną osobistą
refleksją. Jeszcze nie tak dawno - w czasie ostatniej
pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny - doszło do wydarzenia
bez precedensu nie mającego swego odnośnika w całej historii.
Papież Jan Paweł II zaszczycił swoją osobą polski parlament
gdzie spotkał się z posłami i senatorami. Jeszcze nigdy żaden
Papież, w żadnym kraju na świecie, nie odwiedził parlamentu.
Uczynił to nasz Rodak Jan Paweł II. Przemawiając w wolnym,
suwerennym kraju, w Parlamencie III Rzeczypospolitej wyłonionym
w wyniku wolnych wyborów, Papież nawiązał do trudnych czasów
walki o niepodległość. Powiedział m.in.:
"Prosząc ufnie o tę odnowę, nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze,
jaki kształt przyjmą polskie przemiany. Dzisiaj już wiemy, jak
głęboko sięgnęło działanie Bożej mocy, która wyzwala, leczy i
oczyszcza. Możemy być wdzięczni Opatrzności Bożej za to
wszystko, co udało się nam osiągnąć dzięki szczeremu otwarciu
serc na łaskę Ducha Pocieszyciela. Składam dzięki Panu historii
za obecny kształt polskich przemian, za świadectwo godności i
duchowej niezłomności tych wszystkich, których w tamtych
trudnych dniach jednoczyła ta sama troska o prawa człowieka,
ta sama świadomość, iż można życie w naszej Ojczyźnie uczynić
lepszym, bardziej ludzkim. Jednoczyło ich głębokie przekonanie
o godności każdej osoby ludzkiej, stworzonej na obraz i
podobieństwo Boga i odkupionej przez Chrystusa. Dzisiaj
zostało wam powierzone tamto dziedzictwo odważnych i ambitnych
wysiłków podejmowanych w imię najwyższego dobra Rzeczypospolitej ".
Słowa te padły 11 czerwca 1999 roku w wolnej Polsce w
Parlamencie III Rzeczpospolitej. Ale dwadzieścia lat
wcześniej, 2 czerwca 1979 roku w czasie pierwszej pielgrzymki do
Polski Jan Paweł II wypowiedział na Placu Zwycięstwa w
Warszawie inne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze
ziemi. Tej ziemi !" Wypowiedział te słowa w kraju rządzonym
przez komunistów, w kraju zniewolonym pod hegemonią Związku
Radzieckiego. I stał się cud... Dwadzieścia lat później Jan
Paweł II odwiedził suwerenną, niepodległą Ojczyznę i spotkał
się z posłami i senatorami III Rzeczpospolitej. Ponad
dwadzieścia lat później Wolne Królewskie Miasto Handlowe Jarosław pochyla się w głębokim hołdzie przed największym z
największych Polaków. Człowiekiem, któremu winniśmy miłość i
wdzięczność. Wielki to dzień dla miasta Jarosławia. Oto Jan
Paweł II staje się dziś jednym z jego obywateli. Papież zawsze z
wdzięcznością przyjmuje nadanie mu honorowego obywatelstwa.
Nadają mu je miasta i gminy na całym świecie jako wyraz miłości
i wdzięczności za to, co czyni dla ludzkości. Do tych miast
dołączy dziś Jarosław. Jeszcze nie tak dawno - w ubiegłym roku
delegacja przedstawicieli samorządu Jarosławia udała się na
spotkanie z Ojcem Świętym do Krakowa. Był wśród nich świętej
pamięci Burmistrz Jarosławia Jerzy Matusz. Niestety krótkotrwała
choroba Papieża uniemożliwiła spotkanie z Nim. Złożono tylko
dary ofiarne. Dziś składamy w ofierze dar serc - Honorowe Obywatelstwo Miasta Jarosławia.
I jeszcze jedna refleksja. Na spotkaniu z parlamentarzystami
Papież powołał się na słowa człowieka, który tak mocno był
związany z Jarosławiem - na księdza Piotra Skargę, który tu
właśnie żył i pracował. To właśnie w Jarosławiu powstały
niektóre jego "Kazania sejmowe". Jedno z nich - Kazanie drugie
"O miłości ku Ojczyźnie" zacytował Ojciec Święty. Słowa te
odnoszą się dziś do wszystkich sprawujących władzę zarówno
państwową jak i samorządową. Piotr Skarga pisał: "Miejcie
wspaniałe i szerokie serce (...) Nie cieśnijcie ani kurczcie
miłości w swoich domach i pojedynkowych pożytkach, nie zamykajcie jej w komorach i skarbnicach swoich! Niech się na lud
wszytek z was, gór wysokich, jako rzeka w równe pola wylewa!
(...) Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy; bo w niej jego
wszystko się dobre (... ) zamyka ".
Drodzy Państwo !
Przyszło nam żyć w niezwykłych czasach. Doczekaliśmy się wielu
wspaniałych dni. Ojczyzna nasza jest wolna. Mówiąc o Papieżu
miejmy świadomość, że od ponad dwóch stuleci w wielu przepowiedniach pojawiała się postać Polaka - Papieża. Pisał o mim w
swej poetyckiej wizji jeden z naszych narodowych wieszczy
Juliusz Słowacki. Przez blisko dwa stulecia z pokolenia na
pokolenie czekano na dzień, w którym na Piotrowym tronie
zasiądzie Polak. Przez lata niewoli w sercach Polaków tkwiła
nadzieja. Wybuchały powstania i wojny. Krew i śmierć zapisywała karty naszej historii. Coraz to nowe pokolenia
wypatrywały nadejścia Papieża - Polaka. Doprawdy dobry Bóg był
dla nas łaskawy... Myśmy się doczekali...