Wyprawę po Alasce zafundowali miłośnikom fotografii Ludwik Biernacki z córką Dagmarą. Od maja br. do sierpnia mroźne zdjęcia prezentowano w Muzeum Kamienicy Orsettich w Jarosławiu. Tutaj już drugi raz eksponowano prace jarosławskich fotografików.
Wystawa to dokument ośmiu dni spędzonych w lutym 2005 r. na Alasce. Fotograficy przemierzali setki tysięcy kilometrów w trzydziestostopniowym mrozie w celu uchwycenia w kadrze najlepszych miejsc. "Czasem aparaty nie chciały pracować, a my jeszcze w mrozie walczyliśmy, żeby uchwycić jak najwięcej" - relacjonowała Dagmara Biernacka.
Na wielkoformatowych zdjęciach prezentowne były cudowne miejsca bez śladu cywilizacji, a zdjęcia tętniące życiem to sfotografowane przydrożne bary przypominające polskie opuszczone po sezonie knajpy.
Dagmara Biernacka opowiadała o Alasce będąc tuż przed obroną pracy magisterskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, ma szereg zainteresowań, wśród których fotografia jest jakby naturalną konsekwencją wychowania w domu fotografów.
Uderzająca cisza wspominana była wiele razy w opowieściach o dziwnym świecie pełnym śniegu, pięknych zlodowaciałych gór, pstrągów, niedźwiedzi i łosi, które nieodłącznie kojarzą się z Alaską.
Wystawa była warta obejrzenia; zwłaszcza w letnie popołudnia; fotogramy z przenikającym zmrożonym krajobrazem, na których czasem w spokoju przechadzał się łoś ...