Ja, jako mieszkanka Jarosławia pozwolę sobie wyrazić podziękowanie Panu Burmistrzowi za dobrze wybraną lokalizację tzw. "zielonego rynku". Nie jest to tylko moje uznanie, ale wielu mieszkańców Jarosławia. W związku z tym bylibyśmy jeszcze bardziej zadowoleni z rozwiązania sprzedaży nabiału na Hali Targowej, bo idąc przez Halę Targową zobaczyć można sprzedaż nabiału - masła, sera, śmietany, mleka - bezpośrednio na posadzce betonowej. Dobrze by było, żeby na tzw. "zielonym rynku" postawić parę straganów, właśnie z przeznaczeniem na sprzedaż nabiału na stołach.
Bardzo prosimy o znalezienie rozwiązania tego problemu.
Autor (znany redakcji) z mieszkańcami Jarosławia
"DRUGA STRONA ..."
W
"Gazecie Jarosławskiej" z dnia 1 września 2004r. ukazał się artykuł pt.
"Awantura o gacie". Autor przytacza w nim opinie użytkowników (...) i
kierownictwa pływalni. Nie szczędzi też osobistego komentarza.
Wydaje
mi się, że "awantura o gacie" to w gruncie rzeczy "awantura" o higienę
albo jej brak. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że pływalnia to
obiekt szczególnie wrażliwy pod względem dbałości o czystość i dlatego
powinien być pod szczególnym nadzorem i troską! Nie rozumiem dlaczego
np. goście z zagranicy nie mieliby się stosować do naszych wymogów.
Czas najwyższy, aby zmienić opinie o delikatnie mówiąc lekceważącym
stosunku Polaków do czystości.
I jeszcze słowo do sarkazmu autora artykułu. Troszczy się On o tych, którym sen z powiek spędza zakaz chodzenia na pływalnię w gaciach i możliwość odniesienia kontuzji na zjeżdżalni. Otóż Panie rk (a może Pani?) dał Pan/i przecież mieszkańcom dobrą radę: Niech Ci w gaciach kąpią się w Anglii! (tylko niech je ubiorą na lewą stronę ze względu na lewostronny ruch...) Zgadzam się z nią a nawet proponuję, aby wyjazd sponsorowała redakcja "Gazety Jarosławskiej".
A co do sugestii higienicznego stroju "radosnego pływaka" (patrz zdjęcie) to nie wymaga repliki. Ot tradycji stało się zadość. I tyle. I tak być powinno.
PS. Pan/i rk używa ciągle słowa "basen". No jasne! To z gaciami współbrzmi znacznie lepiej niż pływalnia.
Częsty bywalec pływalni Amator krótkich spodenek