Strona główna » Nasze wydawnictwa » kwiecień, nr 5 (89) / 2000 » Różne
Bądź na bieżąco z informacjami z Jarosławia, zostaw nam swój e-mail:

Nasze wydawnictwa

kwiecień, nr 5 (89) / 2000

Strona 6
d) I jeszcze jeden moment, który dotyczy nas, Polaków. Jak bardzo nas poróżniono, jak wiele jest podziałów między rodakami - dobrze wiemy. Tymczasem Ojciec św. czyni ciągłe starania, by nas jednoczyć. Począwszy od 1979 r. kiedy w okresie I papieskiej pielgrzymki, wpisani w szarzyznę marksistowskiego determinizmu, nie byliśmy w stanie spokojnie patrzeć w przyszłość. Tak było poprzez kolejne podróże apostoskie Ojca św., na przykład w 1987 roku, kiedy dominowała w nas rezygnacja oraz zewnętrzna i wewnętrzna emigracja. Aż do roku 1997, gdyśmy trwali ufortyfikowani we wrogich obozach. Za każdym razem papież pośrednio pokazywał nam fałsz ukryty w małostkowym myśleniu. Za każdym razem potrafił pokazać, że każdy z nas może być inny - naprawdę lepszy i że Polska może być inna - naprawdę lepsza. Jednał nas za każdym razem z braćmi. Swoją posługą pozwalał nam lepiej rozumieć samych siebie, Polaków, Ojczyznę i Kościół. A już ostatnia ubiegłoroczna Jego pielgrzymka była tak szczególna. Zobaczyliśmy, że można się różnić politycznie, a nawet religijnie, ale żyć i jednoczyć się dla wspólnego dobra.

2. Człowiek uczący zaufania

Jan Paweł II swoje papieskie pielgrzymowanie interpretuje w duchu głęboko teologicznym. Opiera je na tekście św. Pawła z Listu do Rzymian: "Gorąco bowiem pragnę was zobaczyć,aby wam użyczyć nieco daru duchowego dla waszego umocnienia, to jest abyśmy się u was nawzajem pokrzepili wspólną wiarą - waszą i moją " (1, 11 - 12). Wpierw jednak św. Piotr usłyszał polecenie Chrystusa: "Ty ze swej strony utwierdzaj swoich braci" (Łk 22, 32). Wciela je w apostolską działalność Jan Paweł II.

Wiemy, że następca św. Piotra nie tylko utwierdza w wierze. Przynosi z sobą szeroką gamę dóbr dla Kościołów lokalnych. "Utwierdzaj Twoich braci" to tyle co przydawaj sił, przydawaj mocy do wiary. Do wiary, która ma ścisły związek z życiem. Tak jak ścisły związek wiary z życiem od strony wprost spektakularnej miały pielgrzymki do Nikaragui, na Filipiny, a zwłaszcza na Kubę. Jest bowiem zrozumiałe, że podejmowanie owej religijno - społecznej problematyki jest utwierdzaniem braci. Krzywda i niesprawiedliwość społeczna, ucisk religijny czy prześladowanie Kościoła mają organiczny związek ze sprawą umacniania wiary w sensie walki o godność osoby i jej prawa. "Utwierdzanie braci", choć skromne i pokorne, kryje w sobie ogromną potęgę i moc. Ten Papież, kruchy i niosący na zgarbionych barkach osiemdziesiąt lat, dziwnie ożywia się, gdy wchodzi na drogi, na których trzeba utwierdzać braci. Widzi bowiem tak wiele potrzeb ludzkości w zakresie światopoglądowym, społecznym i etycznym.

I jeszcze jedno. Utwierdzając i pokrzepiając się wspólną wiarą, użycza swego duchowego daru. Pragnie przekazywać ową Bożą iskrę, o której wspomniałem na początku. Przede wszystkim jednak ciągle w tym kontekście powtarza: "Nie lękajcie się!" Od mowy inaugurującej swój pontyfikat, po ostatnie dni. Te słowa naprawdę krzepią. Za nimi bowiem kryje się wielka prawda o Bogu i o nas samych. Oto jak sam Papież wyjaśnia te słowa: "Wezwanie 'Nie lękajcie się' musimy odczytywać w bardzo szerokim wymiarze do wszystkich ludzi, wezwanie do przezwyciężania lęku w globalnej sytuacji współczesnego świata... Nie lękajcie się tego, coście sami stworzyli..., tych wszystkich wytworów, które coraz bardziej stają się dla człowieka zagrożeniem! Nie lękajcie się wreszcie siebie samych!". ".... Nie lękajcie

się; bo Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał". Kontynuuje Papież dalej: "Słowa Chrystusa zmartwychwstałego: Nie lękajcie się! są nam potrzebne pod koniec drugiego milenium, może bardziej niż kiedykolwiek. Są potrzebne człowiekowi, który również i po upadku komunizmu nie przestał się lękać i ma do tego liczne powody... Są potrzebne ludziom i narodom całego świata. Trzeba, aby wracała do ich świadomości ta pewność, że istnieje Ktoś, kto ma klucze śmierci i odchłani (por. Ap 1, 18)... On jeden ma pełne pokrycie dla słów "Nie lękajcie się" (Przekroczyć ..., s. 162).

Szanowni Państwo !
Gratulując Pomysłodawcom i Radzie Miasta dzisiejszej uroczystości, powiedzmy na koniec: Wielkie to wyróżnienie dla miasta i jego mieszkańców mieć tak wyjątkowego Honorowego Obywatela. Bywał tu, jako arcybiskup, oficjalnym gościem dwukrotnie podczas podniosłych religijnych uroczystości (w latach 60-tych i 70-tych). Miejmy nadzieję, że wyniósł stąd miłe wspomnienie. A co pomyślałby o nas dzisiaj? Ufam, że widziałby miasto i jego obywateli od tej dobrej strony. Trzeba nam jednak wiedzieć, że "noblesse oblige" (szlachectwo zobowiązuje). Skoro uznajemy nieocenione zasługi Jego Świątobliwości dla świata, Polski, narodu, a więc i dla nas - Jarosławian - poczujmy się z Nim bardziej związani! Oby to było - za Jego wzorem - dążenie do jedności. Patrzmy na to co nas łączy, nie dzieli. Tam gdzie są podziały - wkrada się zło. A gdzie zło - tam nie ma Boga. I nie lękajmy się, mimo zagrożeń i wielorakich problemów, jakie ma nasze miasto. Jan Paweł II uczy nas zaufania do Boga. "O Panie, co losy ludzkości dzierżysz w dłoni Swej".... Ludzie zawodzą, Bóg - nie.

Co by nam dziś powiedział Jan Paweł II jako Honorowy Obywatel Jarosławia? Nie wiemy ... Ale zawsze ma prawo do nas zwrócić się z przypomnieniem prośby z Rzymu, gdzie inaugurował swój pontyfikat: "Nie zastawiajcie mnie samego. Bądźcie ze mną na Jasnej Górze i wszędzie" (więc i w Jarosławiu). Dla nas oznacza to: Dzielcie na swój mały sposób moje wielkie zadania i trud mojego posłannictwa.
Numery archiwalne
Grudzień 2024
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31