Z biało - czerwonym sztandarem wytrwać w tych trudnych czasach...
82 rocznica odzyskania niepodległości obchodzona była w każdym
zakątku naszej Ojczyzny i przez Polaków na obczyźnie. W
Jarosławiu mieszkańcy spotkali się w kolegiacie pw. Bożego
Ciała, by uczestnicząc we Mszy św. koncelebrowanej pod
przewodnictwem Ks. Archiprezbitera Franciszka Rząsy dziękować za
wolność. Obecność pocztów sztandarowych szkół, organizacji
społecznych i kombatanckich, przedstawicieli władz państwowych
i samorządowych, delegacji z ukraińskiego Jaworowa, Kompanii
Honorowej Wojska Polskiego, Młodzieżowej Orkiestry Dętej i
Zespołu Wokalnego AD REM świadczyła o wielkiej randze
uroczystości.
Myślą przewodnią homilii wygłoszonej przez Ks. Prałata
Aleksandra Kustrę były mury świątyni "wzniesione w trosce o
przyszłość Ojczyzny, o kształcenie, wychowanie i pełną formację
synów naszego narodu". "Te mury pamiętają lata świetności
Rzeczypospolitej, świetności chylącej się niestety ku upadkowi,
co dalekowzrocznie zauważał Piotr Skarga współtwórca tej
świątyni. W tych murach nie przestawało brzmieć echo mądrych
pouczeń tego wielkiego kaznodziei i jeszcze większego
patrioty. ... Te mury były po roku 1918 miejscem wznoszenia
hymnów dziękczynnych z rozradowanych polskich i jarosławskich
serc..." - mówił kaznodzieja. Zachęcił do odpowiedzi na pytanie "Co to jest niepodległość?". Przestrzegał: "Niepodległość
materialną, tą zewnętrzną można odzyskać, jeżeli ma się duszę.
Jeżeli się duszę zatraci, to niepodległość pozostaje tylko
pozorem". Przypomniał chwilę, gdy losowano skąd ma być wzięty
żołnierz, którego doczesne szczątki miały być umieszczone w
Grobie Nieznanego Żołnierza. "Los padł na Lwów, gdzie dzieci
broniły polskości. Były tak wychowane, że uważały za rzecz
naturalną stanąć do walki o polskość. Tak wychowywała rodzina,
szkoła i Kościół" - stwierdził. Kończąc patriotyczne kazanie
nawiązał do słów Ojca św. z I pielgrzymki do Ojczyzny: "Zanim
odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu
na imię Polska raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością
, taką jaką zaszczepił w nas Chrystus Jezus na chrzcie św.
Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili,
abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy".
Pod tablicą upamiętniającą wymarsz Legionów z Jarosławia
Przewodniczący Rady Miasta Janusz Szkodny powiedział m.in.: "11
listopad - Niepodległość... Ile kryje w sobie dramatu,
cierpienia matki i ojca, lęku i rozterki. Przepełnione tamte
noce rozpaczą, łzami i dumą. Jak bardzo potrzeba czuć, aby
zrozumieć ten czas. Przepiękne karty historii, dokumenty,
opinie, oceny historyków, lekcja w szkole, babcia wspominająca
ze łzą w oku... Ojczyzna - to każdy dzień, to człowiek, to
wszystko, co czynimy, to, co trwa nieprzerwanie... Każdego dnia
przemierzamy ścieżki wydeptane przez chłopców Marszałka, może
nieraz nie chcemy o tym pamiętać, ale one są żywe w każdym
miejscu naszej Ojczyzny... Wielką mądrością jest umiejętnie
czerpać doświadczenie z przeszłości. - mówił
Prymas Stefan Wyszyński, człowiek głębokiej miłości do Ojczyzny
i człowieka. Uczmy się... Zbyt dużo polskich krzyży na świecie z
napisem 15, 18, 20 lat. Mamy dług do spłacenia. Uczmy się z
przeszłości - to jest Niepodległość".
Przewodniczący Rady Powiatu Jarosławskiego Tomasz Petry
nawiązując do niepodległościowych tęsknot przelewanych na
karty poezji "Powstań Polsko, skrusz kajdany" podkreślił, że
"długo oczekiwana wolność stała się rzeczywistością. Tej
wolności nikt nam nie dał choć u schyłku I wojny światowej trzej
zaborcy zaczęli nagle pałać do naszego narodu szczególną
miłością i mamić obietnicą utworzenia państwa polskiego".
Zaznaczył, że tę wolność wywalczyli Polacy sami bez niczyjej pomocy i zadał pytanie: "Jak realizujemy testament tamtych
pokoleń Polaków, jak budujemy tę nową odrodzoną po latach
okupacji niemieckiej i komunistycznego zniewolenia III
Rzeczpospolitą i co zostawimy naszym potomkom?"
Kolejny mówca Senator RP Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz nawiązał
do 14 sierpnia roku 1914 "kiedy z oleandrów wyruszyła garstka
młodych ludzi na czele z brygadierem Piłsudskim. Szli zdobywać
krwią własną niepodległość". Mało kto wierzył, że jest to
możliwe. "Obcy władcy, zaborcy proponowali: . Pierwsza kadrowa
szła, a na czele szedł Marszałek Piłsudski. Szli bez
opamiętania. Dla miłości Ojczyzny przelewali krew i budzili
umysły... i budzili serca" - mówił Senator RP. Przypomniał słowa
komendanta Piłsudskiego "Zwyciężyć i usiąść na laurach to
klęska, być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo". "Nie wolno
nam się bać w tej walce o polskość, o zachowanie tożsamości. Nie
wolno nam usiąść na laurach" - apelował.
Jak co roku odbył się apel poległych, złożenie kwiatów i
wieńców, a następnie część artystyczna w Miejskim Ośrodku
Kultury. Spektakl Teatru Słowa "To ojców naszych śpiew"
przygotowała p. Zofia Kolasa, zaś oprawą muzyczną zajął się p.
Wiktor Marut. Program zainaugurował polonez wykonany przez
zespół Państwowego Ogniska Baletowego pod kierunkiem p. Anny
Barszczewskiej. Po raz pierwszy na scenie MOK-u wystąpił
Reprezentacyjny Chór Mieszany "Jarosław" prowadzony przez p.
Andrzeja Jakubowskiego - adiunkta w Katedrze Wychowania
Muzycznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie.
Zofia Krzanowska