NASZĄ PAMIĘĆ ROZPALMY MODLITWĄ
Pamiętamy ten dzień - 26 listopada 1985 r., kiedy lotem
błyskawicy obiegła smutna wiadomość, iż w Jarosławiu zmarł nagle
ks. prałat dr BRONISŁAW FILA - proboszcz kolegiaty.
W najbardziej nieoczekiwanym momencie, Bóg przeciął nić jego
życia. Wraz z nim, na ten czas zamarło całe miasto i pokryło
się żałobą. A w dniu pogrzebu wyszło na ulicę i stanęło jakby
na baczność, by oddać hołd człowiekowi nieprzeciętnemu w swej
gorliwości i służbie wielkim sprawom.
Ogromny dynamizm jaki go cechował, gorliwość duszpasterska -
nie pozwalały mu na spoczynek i bierność wobec wielu spraw. W
swoim działaniu nie znał minimalizmu. Cokolwiek czynił, to z
wiellkim rozmachem. Dbał bardzo o kościół jako Dom Boży, ale
równocześnie budował Kościół żywy.
Był niestrudzonym duszpasterzem, mocnym i konsekwentnym w swoich
dążeniach. Jego sylwetkę kapłańską, można określić w następujący
sposób.
Była ona:
SPOD ZNAKU KRZYŻA - Jego duszpasterstwo było chrystocentryczne.
Skupiało się na Chrystusie Cierpiącym i Zmartwychwstałym,
również żyjącym w Kościele jako Ludzie Bożym i w sakramentach
św. I tym najświętszym sprawom oddawał się całkowicie.
SPOD ZNAKU MARYI - Słynął jako gorliwy Czciciel Matki
Najświętszej. Ożywiał każdą formę kultu maryjnego (jak:
nowenny, Żywy Różaniec, święta maryjne). Szczególnie głośnym
echem w społeczeństwie odbiły się uroczystości Nawiedzenia
Matki Bożej w ramach obchodów milenijnych w Jarosławiu w 1971
r. (jako uroczystości centralne w diec. przem.). Ks. Bronisław
Fila był w nie zaangażowany sercem i duszą.
SPOD ZNAKU KOŚCIOŁA - Można o nim powiedzieć z całą pewnością,
iż był wiernym synem Kościoła i kochającym swoją małą
"owczarnię Chrystusa" - parafię. Bardzo wysoko cenił sobie
kapłaństwo i w tym duchu formował młodych kapłanów, z nim
współpracujących. Świątynię - Dom Boży, upiększał z miesiąca
na miesiąc, z roku na rok. Na co dzień żył życiem Kościoła w
Polsce, jak i Kościoła Powszechnego. Jak cała Polska, tak i ks.
prałat Bronisław Fila wprost tonął w radości, gdy na Stolicę
Piotrową został wyniesiony ks. Kardynał Karol Wojtyła.
SPOD ZNAKU ORŁA. Jak był oddany Bogu i ludziom, tak również i
Ojczyźnie. W pracy duszpasterskiej potrafił łączyć pierwiastki
religijne z patriotycznymi. Prowadził parafię w bardzo trudnym
okresie, kiedy toczyła się ostra walka o dusze ludzkie, kiedy komunizm siał i zbierał owoce swej ideologizacji, godzącej w
Kościół i w Naród, kiedy nasilała się walka i tworzyła się
"Solidarność". I kiedy walka osiągnęła swoje apogeum:
ogłoszenie stanu wojennego. Kościół wówczas był jedyną ostoją
narodu, schronieniem dla inteligencji, twórców kultury.
Mieszkańcy Jarosławia, swój wzrok kierowali również ku
Kościołowi. Kolegiata, ze swoim energicznym proboszczem ks.
Bronisławem Filą - stanowiła oparcie dla walczących o
tożsamość narodową, o wolność. Ks. Bronisław, w swoich
płomiennych kazaniach rozpalał serca, dodawał otuchy, budził nadzieję. Żył również życiem społeczeństwa jarosławskiego. Można
powiedzieć, że w pewnym sensie "trzymał rękę na pulsie życia
miasta". Stąd na zawsze wpisał się w historię Jarosławia.
Właściwie, on tę historię - na pewnym odcinku - tworzył.
Dziś, w 15-tą rocznicę śmierci ks. dr Bronisława Fili, nasuwa
się wiele refleksji i równocześnie pytań: jakie byłyby jego
reakcje na obecne wydarzenia w Polsce? On, z tak bardzo żywym
temperamentem, z miłością do Boga, Kościoła, Ojca św. i Ojczyzny
- jak ustosunkowałby się do zachowań naszych władz i mediów
wobec Ojca św.? Co powiedziałby o chorych sumieniach Polaków,
które to sumienia nie pozwalają rozróżnić zła od dobra,
grzechu od cnoty? I nasuwa się jeszcze bardzo dużo pytań. Ci, co
go znali, mogą przypuszczać, co on by mówił, czynił, jakie
akcje organizował dla zadośćuczynienia Bogu za obrazy,
szkalowania, grzechy.
W listopadowe dni pamięci o naszych Zmarłych, będziemy zasyłać
do Boga modlitwy, na grobach palić znicze i składać kwiaty.
Może pomyślimy też o naszym nieprzeciętnym Duszpasterzu - ks. dr
Bronisławie Fili, i też złożymy bukiet złotych chryzantem i
zapalimy znicze. Ale do tego zechciejmy jeszcze NASZĄ PAMIĘĆ
ROZPALIĆ MODLITWĄ, szczególnie teraz, w 15-tą ROCZNICĘ JEGO
ODEJŚCIA DO PANA.
S. Bernadeta Lipian
* * * * *
Chodzę alejami, alejkami Starego Cmentarza
Znane groby odwiedzam ...
Modlitwę zostawiam
I znicze zapalam ...
Myśl, wspomnienie biegnie w przeszłość
Do jednego grobu często wracam
Okazały dziś, dostojny...
Grób Proboszczów Jarosławia
Dwie fotografie i dwie linie życia
Jedna z nich to ks. Prałat
Proboszcz dr Bronisław Fila
Życie intensywne, krótkie po ludzku
U Stwórcy dostatecznie długie, by
Odpoczął wreszcie po trudach kapłańskiego życia
Dostojnej Farze przydał blasku
Cześć Maryi głosił sercem
I w Nieustannych Nowennach szedł do Niej
Modlitwą i pieśnią.
Do Chrystusa rzesze Młodych prowadził
Kochali Go i szanowali Ministranci,
Dziewczęta z Żywego Różańca
Rodzice, Dzieci i Dziadkowie.
W Jarosławiu nie było nikogo
Kto by Go nie znał
Odszedł nagle...
Został żal ...
I duma, że taki był wśród nas Kapłan
Naszą pamięć rozpalimy modlitwą -
My za Ciebie - Czcigodny Kapłanie
Ty za nas -
Trwaj przed Tronem Króla Wieków
I wypraszaj nam
Wiarę ojców, czystość serc, odrodzenie Ducha!
Lidia Tomkiewicz |