Strona główna » Nasze wydawnictwa » listopad, nr 12 (96) / 2000 » Różne
Bądź na bieżąco z informacjami z Jarosławia, zostaw nam swój e-mail:

Nasze wydawnictwa

listopad, nr 12 (96) / 2000

Strona 4
NASZĄ PAMIĘĆ ROZPALMY MODLITWĄ

Pamiętamy ten dzień - 26 listopada 1985 r., kiedy lotem błyskawicy obiegła smutna wiadomość, iż w Jarosławiu zmarł nagle ks. prałat dr BRONISŁAW FILA - proboszcz kolegiaty.
W najbardziej nieoczekiwanym momencie, Bóg przeciął nić jego życia. Wraz z nim, na ten czas zamarło całe miasto i pokryło się żałobą. A w dniu pogrzebu wyszło na ulicę i stanęło jakby na baczność, by oddać hołd człowiekowi nieprzeciętnemu w swej gorliwości i służbie wielkim sprawom.
Ogromny dynamizm jaki go cechował, gorliwość duszpasterska - nie pozwalały mu na spoczynek i bierność wobec wielu spraw. W swoim działaniu nie znał minimalizmu. Cokolwiek czynił, to z wiellkim rozmachem. Dbał bardzo o kościół jako Dom Boży, ale równocześnie budował Kościół żywy.
Był niestrudzonym duszpasterzem, mocnym i konsekwentnym w swoich dążeniach. Jego sylwetkę kapłańską, można określić w następujący sposób.
Była ona:
SPOD ZNAKU KRZYŻA - Jego duszpasterstwo było chrystocentryczne. Skupiało się na Chrystusie Cierpiącym i Zmartwychwstałym, również żyjącym w Kościele jako Ludzie Bożym i w sakramentach św. I tym najświętszym sprawom oddawał się całkowicie.
SPOD ZNAKU MARYI - Słynął jako gorliwy Czciciel Matki Najświętszej. Ożywiał każdą formę kultu maryjnego (jak: nowenny, Żywy Różaniec, święta maryjne). Szczególnie głośnym echem w społeczeństwie odbiły się uroczystości Nawiedzenia Matki Bożej w ramach obchodów milenijnych w Jarosławiu w 1971 r. (jako uroczystości centralne w diec. przem.). Ks. Bronisław Fila był w nie zaangażowany sercem i duszą.
SPOD ZNAKU KOŚCIOŁA - Można o nim powiedzieć z całą pewnością, iż był wiernym synem Kościoła i kochającym swoją małą "owczarnię Chrystusa" - parafię. Bardzo wysoko cenił sobie kapłaństwo i w tym duchu formował młodych kapłanów, z nim współpracujących. Świątynię - Dom Boży, upiększał z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Na co dzień żył życiem Kościoła w Polsce, jak i Kościoła Powszechnego. Jak cała Polska, tak i ks. prałat Bronisław Fila wprost tonął w radości, gdy na Stolicę Piotrową został wyniesiony ks. Kardynał Karol Wojtyła.
SPOD ZNAKU ORŁA. Jak był oddany Bogu i ludziom, tak również i Ojczyźnie. W pracy duszpasterskiej potrafił łączyć pierwiastki religijne z patriotycznymi. Prowadził parafię w bardzo trudnym okresie, kiedy toczyła się ostra walka o dusze ludzkie, kiedy komunizm siał i zbierał owoce swej ideologizacji, godzącej w Kościół i w Naród, kiedy nasilała się walka i tworzyła się "Solidarność". I kiedy walka osiągnęła swoje apogeum: ogłoszenie stanu wojennego. Kościół wówczas był jedyną ostoją narodu, schronieniem dla inteligencji, twórców kultury.
Mieszkańcy Jarosławia, swój wzrok kierowali również ku Kościołowi. Kolegiata, ze swoim energicznym proboszczem ks. Bronisławem Filą - stanowiła oparcie dla walczących o tożsamość narodową, o wolność. Ks. Bronisław, w swoich płomiennych kazaniach rozpalał serca, dodawał otuchy, budził nadzieję. Żył również życiem społeczeństwa jarosławskiego. Można powiedzieć, że w pewnym sensie "trzymał rękę na pulsie życia miasta". Stąd na zawsze wpisał się w historię Jarosławia. Właściwie, on tę historię - na pewnym odcinku - tworzył.
Dziś, w 15-tą rocznicę śmierci ks. dr Bronisława Fili, nasuwa się wiele refleksji i równocześnie pytań: jakie byłyby jego reakcje na obecne wydarzenia w Polsce? On, z tak bardzo żywym temperamentem, z miłością do Boga, Kościoła, Ojca św. i Ojczyzny - jak ustosunkowałby się do zachowań naszych władz i mediów wobec Ojca św.? Co powiedziałby o chorych sumieniach Polaków, które to sumienia nie pozwalają rozróżnić zła od dobra, grzechu od cnoty? I nasuwa się jeszcze bardzo dużo pytań. Ci, co go znali, mogą przypuszczać, co on by mówił, czynił, jakie akcje organizował dla zadośćuczynienia Bogu za obrazy, szkalowania, grzechy.
W listopadowe dni pamięci o naszych Zmarłych, będziemy zasyłać do Boga modlitwy, na grobach palić znicze i składać kwiaty. Może pomyślimy też o naszym nieprzeciętnym Duszpasterzu - ks. dr Bronisławie Fili, i też złożymy bukiet złotych chryzantem i zapalimy znicze. Ale do tego zechciejmy jeszcze NASZĄ PAMIĘĆ ROZPALIĆ MODLITWĄ, szczególnie teraz, w 15-tą ROCZNICĘ JEGO ODEJŚCIA DO PANA.
S. Bernadeta Lipian


* * * * *
Chodzę alejami, alejkami Starego Cmentarza
Znane groby odwiedzam ...
Modlitwę zostawiam
I znicze zapalam ...
Myśl, wspomnienie biegnie w przeszłość
Do jednego grobu często wracam
Okazały dziś, dostojny...
Grób Proboszczów Jarosławia
Dwie fotografie i dwie linie życia
Jedna z nich to ks. Prałat
Proboszcz dr Bronisław Fila
Życie intensywne, krótkie po ludzku
U Stwórcy dostatecznie długie, by
Odpoczął wreszcie po trudach kapłańskiego życia
Dostojnej Farze przydał blasku
Cześć Maryi głosił sercem
I w Nieustannych Nowennach szedł do Niej
Modlitwą i pieśnią.
Do Chrystusa rzesze Młodych prowadził
Kochali Go i szanowali Ministranci,
Dziewczęta z Żywego Różańca
Rodzice, Dzieci i Dziadkowie.
W Jarosławiu nie było nikogo
Kto by Go nie znał
Odszedł nagle...
Został żal ...
I duma, że taki był wśród nas Kapłan
Naszą pamięć rozpalimy modlitwą -
My za Ciebie - Czcigodny Kapłanie
Ty za nas -
Trwaj przed Tronem Króla Wieków
I wypraszaj nam
Wiarę ojców, czystość serc, odrodzenie Ducha!

Lidia Tomkiewicz
Numery archiwalne
Listopad 2024
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30